Choroba kuru, należy do encefalopatii gąbczastych, wywoływanych przez priony.
D. Carleton Gajdusek odkrył kuru, chorobę zwaną od jednego z objawów "śmiejącą się śmiercią" (kuru znaczy drżenie). Występowała ona tylko wśród członków plemienia Fore żyjących w górach Nowej Gwinei. Kuru szerzyła się poprzez rytualny kanibalizm, uprawiany przez Fore w dowód szacunku dla zmarłych krewnych. W czasie tego rytuału wyciągano z rozłupanej czaszki mózg, gotowano w bambusowym cylindrze, a następnie zjadano bądź rozsmarowywano na skórze. W każdym gramie mózgu znajdowały się ogromne ilości wirusa, który po spożyciu przenikał do krwi poprzez uszkodzoną błonę śluzową przewodu pokarmowego.
Po różnie długim okresie czasu: kilkunastu miesięcy do 40 lat rozpoczynał się powolny proces umierania, zaburzenia równowagi, drżenie, przymusowy płacz i śmiech. Wyniszczeni i niezdolni do poruszania chorzy umierali z powodu śmierci głodowej lub na zachłystowe zapalenie płuc.
No to wirus czy priony? Terminy te nie mogą być używane zamiennie bo to dwa odmienne twory. Wirusy zawierają DNA lub RNA, a priony to same białka. Wprawdzie teoria prionu nadal budzi kontrowersje, ale odmienność od wirusów jest zauważalna.
__________________
"Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym..."