Oto przepis:
odetnij kobrze głowę, następnie pozwól krwi ściekać do szklanki z wcześniej wlanym arakiem (arak jest to likier otrzymywany przez destylację sfermentowanego zacieru ryżowego lub daktylowego, z dodatkiem melasy z trzciny cukrowej, no czyli na moje taka wódka ). Serce obmyj dokładnie (potem będzie służyć jako "zagrycha" lub po prostu wrzucone do drinka). I koniec. Proste prawda? Nic, tylko życzyć smacznego. Podawać "na szybko".
Gdzie możemy się zaszczycić takimi pysznościami? Chiny, Indonezja, Tajlandia i okolice. Za 8-10$. No, chyba że w grę wchodzi kobra królewska, wtedy to bagatela 100$ za koktajl.
Nic nie może się zmarnować, nawet wężowa skóra, z której powstają chipsy. Z jednego węża może powstać naraz nawet kilka rożnych potraw.