Największy biust na świecie już nie należy do Maxi Mounds:
Dzięki kolejnej operacji plastycznej tytuł odzyskała Sheyla Hershey - kobieta, której nic i nikt nie mogło powstrzymać przed realizacją marzenia. Prawo stanu Teksas ogranicza ilość silikonu, którą można wstrzyknąć jednej osobie. Ale prawo Brazylii już nie. Tam zatem udała się Sheyla Hershey. Do domu powróciła z nowym, znowu największym na świecie biustem i rekordem Guinessa.
"Dla mnie duże jest piękne - zapewnia Sheyla. - Nie sądzę, żebym musiała się czymkolwiek przejmować" - mówi, nie przejmując się ostrzeżeniami lekarzy.
A na dodatek Amerykanka rozstała się ze swoim chłopakiem, który zbuntował się i zaczął ją błagać o zaprzestanie bezsensownych operacji. "Bardzo go kochałam, ale musiałam go zostawić, żeby podążać za swoim marzeniem" - tłumaczy Sheyla.
__________________
Szaleństwo jest jedyną rzeczą, której można zaufać.
"..Bywają chwile, kiedy nawet dla trzeźwych oczu rozumu świat naszego nieszczęsnego człowieczeństwa staje się podobny do piekła; atoli wyobraźnia ludzka nie może, jak Carathis, badać bezkarnie wszystkich jego czeluści..."
Ostatnio edytowane przez zombiak : 23-12-2009 - 17:00
A potem będzie płacz i zgrzytanie zębami... jak ktoś kiedyś powiedział
__________________
Szaleństwo jest jedyną rzeczą, której można zaufać.
"..Bywają chwile, kiedy nawet dla trzeźwych oczu rozumu świat naszego nieszczęsnego człowieczeństwa staje się podobny do piekła; atoli wyobraźnia ludzka nie może, jak Carathis, badać bezkarnie wszystkich jego czeluści..."