Dziewczyna szła z telefonem w ręku i to nim była zajęta. Ktoś odkrył właz i nieszczęście gotowe. Trochę zabawne , ale mogło się skończyć gorzej, niż otarte udo i wysmarowane buty i nogi.
__________________
- Równyś duchowi, coś go pojąć zdolny, nie mnie!
- Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wciąż czyni dobro. --------------------- Argumentów nie należy liczyć, lecz ważyć.