Hmmm.... Myślałem,że jak kogoś stać na Range Rover'a to i stac go na utrzymanie bez zakładania butli z gazem
no niekoniecznie...to dwa odrębne pojęcia oszczędzania i czy kogoś stać na zakup auta. Ale w Polsce nadal jest zastaw się a postaw się. Na zachodzie ludzie oszczędzają, nawet bogaci bo po co płacić więcej jak można mniej?
__________________
"Drzewo wolności trzeba podlewać krwią patriotów i tyranów."
Abraham Lincoln
Mądrala się znalazł następny... Po pierwsze: masz bardzo słabą wiedzę na temat wykorzystywania gazu bo jest nie tylko do kuchenek. Po drugie: zapewne nigdy nie jeździłeś autem z LPG. Po trzecie: jak się boisz aut to w ogóle nie powinieneś siadać. Niestety są takie przypadki że ktoś sam sobie zakłada instalację w garażu i potem są takie efekty... Ja jeżdżę już kolejnym autem z LPG i nie mam nic do zarzucenia bo robili to fachowcy! I po czwarte: Wolę być wyśmiewany że mam auto w gazie niż jeździć dieslem klekotem i mieć za sobą czarną chmurę dymu.
Ostatnio edytowane przez elektro1990 : 08-04-2015 - 16:15
Mądrala się znalazł następny... Po pierwsze: masz bardzo słabą wiedzę na temat wykorzystywania gazu bo jest nie tylko do kuchenek. Po drugie: zapewne nigdy nie jeździłeś autem z LPG. Po trzecie: jak się boisz aut to w ogóle nie powinieneś siadać. Niestety są takie przypadki że ktoś sam sobie zakłada instalację w garażu i potem są takie efekty... Ja jeżdżę już kolejnym autem z LPG i nie mam nic do zarzucenia bo robili to fachowcy! I po czwarte: Wolę być wyśmiewany że mam auto w gazie niż jeździć dieslem klekotem i mieć za sobą czarną chmurę dymu.
Nie koniecznie. Tak jak w przypadku montażu gazu, tak i stan techniczny Diesla wszystko zmienia. Zależnością jest nie tylko to gdzie się montuję instalację, bo w garażu można wiele więcej zrobić, jeżeli ma się umiejętności i odpowiednie narzędzia. Odpowiednio i z homologowanych części zmontowana instalacja przetrwa dłużej niż auto. Wiadomo, zbiornik z gazem jest swojego rodzaju bombą, ale w okresie samochodów parowych pierwsze samochody benzynowe były tak samo wyśmiewane, bo w ciągu minuty dochodzi w nich do serii eksplozji.
Co do Diesla - mają swój charakterystyczny dźwięk, ale to przez zasadę spalania się oleju napędowego. Taj jak przy gazie, jeżeli pompa, zawory, pierścienie, turbina i wiele innych mechanizmów są w dobrym stanie, nie można mówić o żadnych chmurach z wydechu.
elektro1990 gościu nie znasz mnie,nie wiesz czym jeździłem,nie wiesz czym się zajmuje na co dzień, więc mnie nie pouczaj. Nie lubię aut z gazem i tyle. Jeździłem trochę gaziakiem i mnie szlak trafiał z tym autem. Zawsze coś było nie tak,zawsze musiałem grzebać pod maską.Teraz mam modzonego diesla i jakoś dymu za mną nie ma,nie dłubie pod maską,mało mi pali i nie wydaje hajsu na jakieś duperele do instalacji lpg.Lubisz LPG to ok. Nie mam nic do tego.Miałem gaziaka doprowadziłem go do normalnego stanu i pchnąłem to w cholerę.
elektro1990 gościu nie znasz mnie,nie wiesz czym jeździłem,nie wiesz czym się zajmuje na co dzień, więc mnie nie pouczaj. Nie lubię aut z gazem i tyle. Jeździłem trochę gaziakiem i mnie szlak trafiał z tym autem. Zawsze coś było nie tak,zawsze musiałem grzebać pod maską.Teraz mam modzonego diesla i jakoś dymu za mną nie ma,nie dłubie pod maską,mało mi pali i nie wydaje hajsu na jakieś duperele do instalacji lpg.Lubisz LPG to ok. Nie mam nic do tego.Miałem gaziaka doprowadziłem go do normalnego stanu i pchnąłem to w cholerę.
Moje auta to:
1. Skoda Favorit - 1300 benzyna - rupieć jak nie wiem co, ale jeździła. miała spore problemy z elektryką...
2. Ford Escord kombi -1300 LPG - miałem go pół roku i przez ten czas byłem cztery razy u gazownika, skraplacz, sterownik, skraplacz i elektronika... palił chyba z 15 gazu /100km
3. Honda Civic - 1400 LPG - nie paliła z gazu nawet w najgorętsze lato, dwa razy u gazownika i nic
4. Renault Scenic 1.9 DTi - obecnie nim jeżdżę już od roku i jedynie zregenerowałem przeciekającą turbinę, co mnie wyniosło 600zł, najlepsze auto jakie miałem.
Długo jeździłem zawodowo dostawczakami, takimi jak Iveco TurboDaily, Fiat Ducato czy Peugeot Boxter. Wszystkie w Dieslu i wszystkie bezawaryjne...
Moim zdaniem gaz nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ jest dosyć awaryjny, szczególnie starsze instalacje w autach w podeszłym wieku. Dodatkowo trzeba się liczyć z dodatkowymi przeglądami, częstszą wymianą oleju, ponieważ gaz jest bardzo suchy. Gaz ma mniejszą wartość oktanową od benzyny, przez co spalamy go więcej, a przy obecnych cenach paliw nie bardzo widać różnicę, chyba że ma się nowo założoną instalacje, albo bezawaryjną. Dodatkowo instalacja gazowa ma czasową homologację, którą ciężko jest przedłużyć w starszych autach, oraz pojazdem z LPG nie można parkować na krytych parkingach.
PS: zanim ocenisz moją wypowiedź jakąś głupotą, typu "co ty możesz wiedzieć, znawca się znalazł, albo jakoś inaczej i obraźliwie, informuję, że mam tytuł TECHNIKA-MECHATRONIKA pojazdów samochodowych. Ja nikogo nie oceniam, nie oceniajcie i mnie!!!
A od kiedy to się tak z gazem porobiło? LPG ma liczbę oktanową w okolicach 100, a niższą co najwyżej wydajność energetyczną.
Cytat:
ponieważ gaz jest bardzo suchy
Hmm, a mieszanka benzyny z powietrzem jest mokra?
Mieszanka LPG z powietrzem ma tylko wyższą temperaturę zapłonu, a co za tym idzie jest niezdrowo dla silnika, gdy jest zbyt uboga.